Muzyka

25 grudnia 2013

~Rozdział 41~

Hej miśki! :*
Mam nadzieję, że się nie spóźniłam... no w końcu święta są dopiero dzisiaj, c'nie? :D
To taki mały prezencik ode mnie :)) No chyba nie myśleliście, że tak po prostu zakończę ten rok, bez życzeń? ;)
Kochani...dobra... szczęścia, zdrowia....bla bla bla- wiem, że nasłuchaliście się tego na wczorajszej wigilii, więc dłużej wam nie chcę truć. Życzę wam tylko, żebyśmy się wszystkie spotkały w 2015 (w 2014 to już chyba bez szans ;/ ) na Stadionie Narodowym razem z naszymi pięcioma ideałami *-*.
To tyle, jeśli chodzi życzenia z mojej strony ^^. Wiem, że połowa z was pewnie i tak tego nie przeczyta, więc tylko wytłumaczę. Poniżej rozdział zaczyna się urywkami z 40 rozdziału, aby trochę "podnieść" atmosferę i przypomnieć na czym skończyliśmy :))
Miłego czytania, do "napisania" w nowym roku miśki!! <333
PS. Tak z ciekawości.... Są tu jakieś czytelniczki, które w 100% kibicują tylko Louasi, albo Liasi? :D
_______________________________________________________

"-Widzę, że nawet nie będę się musiała pytać o wolny termin.- z dumą podała mi telefon.
„Hej Rose, w najbliższą sobotę będzie mini impreza z okazji moich urodzin, mam nadzieję, że wpadniesz! :)” "
"Spojrzałam we wskazanym kierunku. Li zawzięcie kręcił głową i zaczął mu coś tłumaczyć. Blondynek przełknął ślinę i przeniósł wzrok na… naszą dwójkę. (...)
-On spojrzał na mnie, prawda? -szepnęłam cicho.
Brunetka nie odpowiedziała. (...)
-Al… Ja nie chcę.- jęknęłam płaczliwie wtulając się w dziewczynę."
"-Idę do łazienki.- odrzekłam co było w sumie pół prawdą, pół kłamstwem. (...)
Niepewnie spojrzałam za siebie. Nie widząc nikogo na korytarzu wkroczyłam do miękki dywan. (...)
Natknęłam się na coś. Otworzyłam oczy. Głęboko „zakopane” w kołdrze. Włożyła drugą dłoń w kłębek i powoli wyjęłam owy przedmiot.
To…
Ja rozumiem, żebym to ja pisała pamiętnik, ale on?!"
"Liam mówi, że to prawda. Ale ja nie chcę! Nie mogę! Dlaczego ona? Ledwie się poznaliśmy…” (..)
„Nie wiedziałem, że to takie trudne. Przecież się powstrzymuję, ona tego nie widzi. Staram się, wiem, że chce pozostać przyjaciółmi, uszanuję jej wybór”
„Jutro przychodzi, bardzo się boję. Zayn mówi, żebym zachowywał się tak jak na początku wakacji. To trudne, a przede wszystkim…
To boli..”
Uśmiechnęła się dzisiaj do mnie! Jej oczy są śliczne. Mam ochotę pogłaskać jej kasztanowe włosy i przytulić ją!”"
(...)
To już dziś! Będzie moim największym prezentem jak tylko przekroczy próg tego domu. Nie spałem. Do późna Liam mówił jak mogę jej to powiedzieć. Zapewniał, że to przecież nic trudnego. Przecież to nie to samo. Ale Asia… jak to przyjmie…?”
-Wolałem jednak, żebyś to usłyszała ode mnie...


Błagam. Wypuśćcie. Mnie. Stąd.

Jego słowa roznosiły się po pokoju niczym echo. Wmawiałam sobie w myślach, że to tylko zły sen. Nie, to się nie może dziać naprawdę.

Nerwowo zacisnęłam powieki, próbując odgonić wszystko wirujące myśli.

W pokoju panowała cisza nie licząc tykającego, czarnego budzika na stolik nocnym. Jednak wiedziałam, że on to jest. Czułam jego obecność. Ciepłą aurę, zapach- wszystko. Moje ręce, które straciły jakiekolwiek czucie upuściły pamiętnik wprost na łóżko.

Nie, nie nie, błagam.

Nie słyszałam jego kroków ze względu na puszysty dywan rozłożony na całej powierzchni pokoju. Zresztą to i lepiej- nie chciałam ich słyszeć.

Pragnęłam w tej chwili tylko cofnąć czas, lub ulotnić się- cokolwiek by za chwilę nie ujrzeć sylwetki chłopaka przed sobą.

Otworzyłam oczy, ale nadal nie widziałam tej bladej twarzy z blond włosami. Droczył się ze mną?

Nerwowo przygryzłam wargę starając się dojść do siebie. Nawet nie śmiałam się obrócić, wiedząc dokładnie kogo tam zastanę.


Starałam się uporządkować myśli. Jaka będzie moja wymówka?
Jaka wymówka?!

Przecież wszystko jest jak czarne na białym, on wie.

On wie…

ON. WIE.

Wszystko wie…

Zresztą po co ja tu o jakimkolwiek tłumaczeniu się mówię, skoro ja słowa nie wydobędę. Nawet nie 
otwierając ust czułam w gardle tę znajomą gulę

Moje serce szalało od usłyszenia pierwszej sylaby, dobrze znanego mi Irlandzkiego akcentu. Słyszałam je 
wyraźniej od budzika, mogłam się założyć, że blondyn również.

Mimo ciągłego strachu, byłam ciekawa co on sobie teraz myśli. Nie tylko ja byłam postawiona w kompromitującej sytuacji. On również. Teraz wie, co czytałam. Jego pamiętnik…
Znam jego tajemnice. Tajemnice, które dotyczą mnie.

Trzęsąc się ze strachu w głębi serca zżerała mnie ciekawość co Horan teraz powie. Jaka będzie postawa chłopaka, stosunek do mnie.

Frustracja, złość, smutek, kompromitacja, zażenowanie, ból, gniew…

Może wszystko w jednym?

Tego dowiem się za kilka sekund.

Nie wykluczałam opcji, że chłopak po kogoś pobiegnie, o ile już tego nie zrobił.

Najprawdopodobniej ta osobą był by Liam czy Zayn.

Ale po co miałby to robić? A jeśli nawet, to miałam szczerą nadzieję, że tak zrobi. Nie wymusi ze mnie spotkania z Malikiem, prawda…?


Moje stopy zaczęły błagać o zmianę pozycji. Nieruszanie nimi przez dobre kilka minut nie było dobrym sposobem. Jednak ja tego nie kontrolowałam. Zewnętrzny paraliż, jaki się pojawił od pierwszych słów Niall’a dotykał mnie aż do teraz. Nadal siedziałam skulona, na progu łóżka blondyna.

Niespodziewanie przede mną pojawiła się jego sylwetka przysłaniając promieniejące światło w pokoju. Wszystkie kończyny mojego ciała nie zmieniły chociaż na milimetr swojego położenia. Chłopak nie miał ze sobą osoby towarzyszącej, co przyjęłam z ulgą.

Nie byłam w stanie spojrzeć mu w oczy. To mnie przerastało. Doskonale wiedziałam, że jego błękitne tęczówki wpatrują się we mnie, wywiercając dziurę od środka.

-Spójrz na mnie.- to były kolejne słowa Irlandczyka, jakie usłyszałam. Nie miały tonu smutnego, radosnego, czy też gniewnego. Były wypowiedziane bez  emocji. Jednak ich wartość zaczynała mnie przerastać. Czyżby nie znał mnie na tyle dobrze, żeby wiedzieć, że nie jestem w stanie tego wykonać?

Usłyszałam gdzieś z góry głośno wypuszczane powietrze. Spuściłam wzrok, o  ile bardziej się dało. Skuliłam się, niepewnie przyciągając nogi jeszcze bliżej łóżka.

Tępo wpatrywałam się w dywan, dopóki nie zauważyłam, że jego nogi się zginają. Klęknął przede mną. Teraz nie miałam wyboru. Bezcelowo krążąc wzrokiem po pokoju w końcu utkwiłam w nim swoje spojrzenie.

Chłopak miał kamienny wyraz twarzy. On w przeciwieństwie do mnie nie był otwartą księgą, z której można wszystko wyczytać.

Ponownie zagryzłam wargę próbując się skupić na czymś innym, niż na jego spojrzeniu. To było trudne i niemożliwe. Zresztą.. bezcelowe. Co by mi dało? I tak by mnie zapytał, i tak.

Ze skruchą w oczach wpatrywałam się w tęczówki blondyna. Każde z nas milczało. W końcu ręce Irlandczyka delikatnie musnęły moje stopy zatrzymując się na kolanach. Zatrzymał tam dłonie, kręcąc kciukami malutkie kółeczka. Na sam ten gest moje ciało wzdrygnęło się.

-Nie bój się mnie. Nie chcę tego. – odezwał się po raz kolejny.

Tym razem ton miał nieco łagodniejszy, jednak wyczułam, że chłopak musiał włożyć w to dużo siły, aby się uspokoić.

A ja? Jak to w moim zwyczaju nadal milczałam. Mając jedna rękę z tyłu ścisnęłam mocno prześcieradło. Dotyk Nialla nie spowodował choć na chwilę rozluźnienia. Wręcz przeciwnie. Napięłam się jeszcze bardziej. Wspomnienia wracały. Horan często tak robił… kiedy byliśmy przyjaciółmi. Jeszcze przyjaciółmi… To mnie uspakajało. Niekiedy zatracałam się w tym, zapominając o wszystkim innym. Mogłam tak siedzieć godzinami.

A teraz? Moje myśli zaczęły krążyć tylko wokół jego dłoni, które jeździły wokół kolan. Nie potrafiłam się skupić na niczym innym.

Niall widząc moją reakcję zaprzestał głośnym westchnięciem. Zamiast tego sięgnął jedną ręką po pamiętnik, który leżał obok mnie na białej pościeli.

Przekartkował go aż do końca. Ze smutkiem doszedł do ostatniej strony i zaczął jeździć wzrokiem po każdej literce.

Wyraz twarzy chłopaka zmieniał się z każdą linijką. Z kamiennego na ukazujący kompromitację, zażenowanie, lekki ból, ale i gniew.

Nie, proszę, tylko nie to. Nie bądź na mnie zły…

-Czyli wiesz już wszystko…- wychrypiał podnosząc swoje spojrzenie z kartki.
Wolnym  ruchem odłożył przedmiot, nadal nie spuszczając z mnie wzroku. Widziałam w jego oczach niepewność i nadzieję. Zapewne nadzieję, że przyszedł na tyle szybko, iż nie zdążyłam doczytać wszystkiego.

Nadzieja matką głupich Horan…

-Dlaczego to zrobiłaś? Nie mogłaś po prostu porozmawiać?

Nadal nie byłam w stanie nic powiedzieć, więc ledwie zauważalnie kiwnęłam przecząco głową.

-Dlaczego?- szepnął co nie wiem, czy miało być stwierdzeniem, czy pytaniem.

Nie odrywał ode mnie swoich oczu.

-Właściwie chciałem, żeby wyglądało to nieco inaczej. -kontynuował widząc, że nie mam nic do powiedzenia.- zbierałem się, żeby Ci to powiedzieć, ale Ty …wtedy zaczęłaś się dziwnie zachowywać.- wstał, siadając koło mnie na łóżku.

Ja zaś cały czas wpatrywałam się w miejsce, gdzie przed chwilą klęczał. Nie chciałam podnosić wzroku, żeby spotkać się z jego smutnym spojrzeniem. Jak zaczął opowiadać głos mu się łamał.

-Byłaś dla mnie ważna, Liam mówił, że już dawno zasługujesz naprawdę… Wahałem się, bo nie wiedziałem jak to przyjmiesz. W ogóle miałem nadzieję, że się nie dowiesz… ale jak wtedy weszłaś do kuchni… przysuniesz się bliżej? – przerwał nagle i przekrzywił głowę.

Ocknęłam się.

Nie, nic. Chłopak, który jest w Tobie zakochany, mówi, żebyś się do niego przysunęła.
Przełknęłam ślinę i z trudem na niego spojrzałam.

-Chodź.-wyciągnął ręce z zamiarem przytulenia mnie.

Nie myśl, że usiądę na Twoim kroczu Horan…

Zmieszana usiadłam naprzeciwko niego, jednak mając ręce przy sobie. Blondyn widząc moją reakcję nie powiedział nic. Tylko z rezygnacją opuścił ramiona i przyciągnął nogi jak najbliżej siebie.
-Co Ci się stało, ktoś Ci coś zrobił?

Ty…

-Ten chłopak z parku… Znowu.. on…

Pokręciłam przecząco głową ze strachem przypominając sobie początek wakacji.

-To co Ci się stało? Powiesz coś w ogóle?- jego ton zwiastował, że blondyn naprawdę jest bliski płaczu.

-Niall… ta sytuacja mnie przerasta.- to były moje pierwsze słowa od pojawienia się chłopaka w pokoju. 

Nawet nie zdawałam sobie sprawy, z jakim trudem wymawiałam każde z nich. Mój rozpaczliwy jęk nie uszedł uwadze Irlandczyka. Chłopak chciał mnie przytulić, ale w ostatniej chwili zrezygnował, domyślając się, jakie będą tego skutki.

-Przecież… Nie wiedziałam, że to aż tak na Ciebie wpłynie.- był naprawdę zszokowany.

-A czego się spodziewałeś?- ledwo powstrzymywałam łzy.

-Na pewno nie tego, że będziesz się bała mo…

Nie dokończył, bo do pokoju wpadł Zayn.

No jakby jeszcze było mi mało…


Przeszukał wzrokiem cały pokój, zatrzymując  go na nas. Automatycznie skuliłam się pod wpływem wlepionych we mnie, chyba najpiękniejszych na świecie oczu. Nie trwało to długo, bo nadal milcząc, spojrzał w kierunku Irlandczyka. Ten skinął lekko głową.


-Chcę, żeby wiedziała.- szepnął.

Hello, ja tu jestem!

Czarnowłosy ostatni raz ogarnął naszą dwójkę i wycofał się. Delikatnie zamknął drzwi, a ja siedziałam w osłupieniu.

Może ktoś mi coś wytłumaczy!?

Spojrzałam wyczekująco w stronę Horana. Ten tylko westchnął.

-Nie nic, nie zwracaj na niego uwagi.- po chwili zmarszczył brwi.- pogodziliście się?

Myślę, że moja mina w tamtej chwili musiała być bezcenna.

-Co?- wydusiłam.

Nialler przybliżył się, na co ja momentalnie się oddaliłam.

-Masz na sobie jego koszulę.- stwierdził na co ja zachłysnęłam się powietrzem.

-J-jak?

-Mnie się pytasz?- mruknął.- Asia, proszę powróćmy do tamtego tematu, chce mieć go z głowy.

Można powiedzieć, że dalszą część jego „przemowy” słyszałam jak we mgle. Myślami byłam oddalona gdzie indziej. Tyle rzeczy w ciągu tych paru minut się wydarzyło…

To dlatego jej zapach tak bardzo przypominał mi początek wakacji. Mulat musiał mieć ją któregoś dnia, gdy się spotkaliśmy…

I dlatego teraz tak dziwnie na mnie patrzył…

Miałam ochotę zabić Liama, chociaż doskonale wiedziałam, że to nie jego wina. Pozwolił mi wybrać cokolwiek, ale moim szczęściem musiałam wybrać właśnie koszulę Malika.

-Proszę.- opuszki palców blondyna sprowadziły mnie na ziemię.

Mimowolnie się wzdrygnęłam. Jednak tym razem nie odsunęłam się.

-To boli, kiedy osoba, której mogłaś powierzyć wszystkie sekrety, boi się Twojego dotyku. Nie każ mi tego przechodzić po raz kolejny, tylko proszę, powiedz, dlaczego?

Przełknęłam ślinę.

Przecież doskonale wiedział, dlaczego, więc po co pytał..?

Zagryzłam wargę i spojrzałam na wpatrujące się we mnie błękitne tęczówki.

-Na sam mój widok Twoje serce przyspiesza. Boję się tak samo jak Ty, a raczej zacząłem się bać kiedy to się zaczęło.- potarł mój nadgarstek swoim kciukiem.- U Ciebie krew jest pompowana dwa razy szybciej, nie chcę, żeby było to z mojego powodu. Ja też cierpię, pamiętaj, ja też mam uczucia…

Nie mogłam tego dłużej słuchać. Po prostu czułam, że jeszcze chwila i rozbeczałabym się tutaj jak małe dziecko. Znowu ogarnął mnie wewnętrzny paraliż. Wiedziałam, ze ostatnie zdania chłopak sam wypowiada z trudem. On także miał łzy w oczach. Znałam go dobrze, i spokojnie mogłam stwierdzić, że niewiele brakowało, żeby sam nie wybuchnął płaczem.

W pokoju zapanowała cisza, nie licząc oczywiście.. mojego bicia serca.

No a jak, to się już „szczęściem” nazywa!

Ogarnęło mną uczucie jeszcze gorsze, niż dotychczas. Siedzi przed Tobą osoba, bezgranicznie w Tobie zakochana, a Ty nie możesz jej pomóc. Przecież nie chcesz jej dać szansy, tylko po to, żeby ją potem odrzucić ze zdwojoną siłą.

To trudne. Nie miałam pojęcia, jak się zachować. Z przykrością wspominałam fakt, że po prostu nie umiem kochać. Nigdy nie doświadczyłam miłości,  więc może to dlatego. A może się bałam?A najgorsze było to, że nie umiałam powiedzieć czego. Po prostu na samą myśl, o pokochaniu kogoś ogarniał mnie strach. To trudne do zdefiniowania… A jeszcze trudniejsze było wymuszenie takiej miłości dla kogoś. Wy tego nie rozumiecie, prawda?

Szkoda… Bo w sumie w tym tkwił cały sens, dlaczego tej miłości nie odwzajemniałam…

Chłopak zmienił pozę, najprawdopodobniej próbując wyprostować nieco bardziej nogi, ale momentalnie syknął. Przykuło to moją uwagę.

-Co…

Irlandczyk pokazał gestem, żebym się uciszyła, i zamiast tego przeniósł swoje spojrzenie na kostkę. W miejscu, gdzie kończyły się jeansy widniało lekkie wybrzuszenie. ( Bosh, jak to brzmi O.O ) Niall zaczął podwijać nogawkę, a ja przyglądać się z zaciekawieniem.

Moim oczom ukazał się bandaż, który zapewne zaczął przesiąkać, sądząc po małych kropelkach krwi.

-Pójdziesz ze mną do łazienki?- zapytał zbierając się.

Wstałam automatycznie, lekko zszokowana takim widokiem. Horan kuśtykał, co było raczej wywołane niechęcią zachlapania dywanu, niż bólu.

Po chwili znaleźliśmy się w toalecie, gdzie chłopak usiadł na białym mebelku.

-Otworzysz tamta szafkę? O tą. Tam są bandaże.- wskazał mi właściwą szufladę.

Czym prędzej pognałam w tamtym kierunku i wyjęłam wymienione rzeczy. Wróciłam do niebieskookiego, który właśnie skończył odwijanie bandażu. Pomijając fakt, że prawie nie zemdlałam na widok krwi, to zobaczyłam wyraźne kreski, naznaczone w poziomie. Było ich pięć, ta druga najbardziej głęboka.

-Spokojnie.- dodał, widząc moją minę.- Może lepiej wrócisz do pokoju, i poczekasz, aż sobie opatrzę, co?
Pokręciłam przecząco.

-Jesteś blada, idź.- delikatnie popchnął mnie jedną ręką w kierunku sypialni.

Wyszłam, ostatecznie stając przy komodzie, gdzie mocno się podparłam. Nie liczyłam się z tym, że krew zaraz przestanie mi dopływać do palców, a moje dłonie stracą czucie. Wręcz przeciwnie- zacisnęłam je jeszcze mocniej. Zaczęłam sobie uświadamiać, mając widok zakrwawionej nogi..

Znałam te ślady, to bez wątpienia było…

Cięcie się.
Zamknęłam powieki w celu powstrzymania łez, które w tej chwili cisnęły się do oczy, niczym petarda przed samym wystrzałem.

On się ciął…

I na 99 procent, tym powodem byłam właśnie ja…

Nawet nie wyobrażacie sobie, jakie to uczucie, kiedy wasz przyjaciel kaleczy się z waszego powodu. To było nie do opisania. Widzisz te rany, i masz świadomość, że są właśnie przez Ciebie. Przez Twoją głupotę, Twoje decyzje, które dla własnego dobra podejmowałeś.

-Nie kłopocz się tym.- usłyszałam gdzieś z tyłu.

Nadal się nie odwracałam. Nie miałam odwagi.

-Hej. Słyszysz mnie? Już dobrze. Widzisz? Normalnie chodzę.- mogłam się założyć, że chłopak wymachuje w tej chwili nogą.

Pokręciłam przecząco głową.

To przez Ciebie. Wszystko przez Ciebie…

-Niall.. ja..- nie udało mi się. Uroniła kilka łez.- te ślady… Ty się c-c-ciąłeś, prawda?- jęknęłam.
Doskonale wiedziałam, jaka jest odpowiedź, ale chciałam ją mimo wszystko usłyszeć.
Usłyszałam ciche westchnięcie.

-Tak.

-Nie.- szepnęłam. Zapewne powiedziałam to pod wpływem emocji. Przecież tak bardzo tego nie chciałam. 

Teoretycznie wiedziałam, że zaprzeczam sama sobie, a-ale ja nie chciałam.

-Już się goi.- odparł pokrzepiająco.

-I co z tego?- syknęłam. – ale jest winą osoby, którą kochasz,  a ona tej miłości nie odwzajemnia.- opisałam w skrócie samą siebie.

Moje łzy zaczęły skapywać na białą komodę. Jestem pewna, że to też był jeden z niewielu dźwięków, które słyszał Horan.

-Nie chcę, żebyś z tego powodu płakała.- poczułam jego ciepła aurę tuż za sobą.
-A ja nie chciałam, żebyś  robił takie rzeczy… p-prz..przez…- nie mogłam tego wykrztusić. To mnie przerastało. Zamiast tego wybuchnę łam jeszcze większym płaczem.

-Za bardzo się tym przejmujesz.- usłyszałam tuż koło ucha.

Poczułam, że jego dłonie wędruję na moją talię.

Tak, jak kiedyś…

Ciepło, jakie rozniosło się momentalnie po moim ciele było nie do opisania. Przylegałam do niego w pełni, jednak z uścisku mogłam się w każdej chwili wyplątać. Pewnie wiedział, że tak nagle nie przyswoję znowu jego dotyku.

Dał czas. Był jak zwykle delikatny.

Byłam pewna, że moje serce momentalnie zabiło dwa razy szybciej i mocniej. Karciłam się za to w duchu, jednak nic nie mogłam zrobić.

-Dlaczego?- bąknęłam nieśmiało.
-Hmm?

-To robiłeś. Niall…to straszne.

-Wiem, ale każdy w jakiś sposób musi dać upust swoim emocjom.- przyciągnął mnie do siebie jeszcze bardziej. Tak bardzo, że mogłam z bliska napawać się zapachem jego boskich perfum.

-A Ty akurat musiałeś się okaleczać?- mruknęłam.- i dlaczego akurat tam?- zapytałam z ciekawości.

-Chciałem w mało zauważalnym miejscu. Na nadgarstku, to Liam by  mnie chyba zabił.

-To on o tym nie wie?

-Aż tak szybko chcesz mojej śmierci?

-To nie jest śmieszne Horan. Wiesz, jak to mogło się dla Ciebie skończyć?

-Jakby Payne się dowiedział, to z pewnością gorzej.

-Niall!

-Mówię na serio. Zresztą Zayn mi wystarczy.

-To on o tym wie?

-Gdyby nie on, to już byś ze mną nie gadała- bąknął. –Zresztą..

-Słucham?!

-Zmieńmy temat… proszę.

-Nie sądzę, żeby to było potrzebne.

-Ale ja tak.- burknęłam.

-Lepiej wróćmy do tematu.- pociągnął mnie na łóżko.

Mimo wszelkich oporów znów zostaliśmy przy początkowym punkcie. Oczywiście, byłam już nieco bardziej rozluźniona, ale na myśl, o samej rozmowie, „dawna ja”, zaczęła powracać.

-Musimy teraz?- jęknęłam.

-Tak.-powiedział stanowczo.

Usadowiłam się naprzeciwko chłopaka.

-Czemu tak koniecznie chcesz drążyć ten temat?

-Bo chcę Ci wszystko wytłumaczyć, a przy okazji pogadać… jak kiedyś.

-Sądzisz, że teraz tak normalnie porozmawiamy ‘jak kiedyś’? -żachnęłam.

-Myślę, że z pewnością.

-To jesteś zbyt pewny siebie Niall. Teraz już nic nie będzie jak dawniej.-szepnęłam.

Auć.

Chyba go to trochę zabolało. Nerwowo potarł ręce i spojrzał na mnie nieśmiało.

-Dlaczego…- po chwili ciszy kontynuował.- dlaczego od razu nas przekreślasz. Naprawdę nie dasz mi szansy?- Jego oczy momentalnie zrobiły się szklane. Wiedziałam, że z całych sił się powstrzymuje, że się nie popłakać.

Zaprzeczyłam głową i westchnęłam spuszczając wzrok. Złapałam rąbek koszuli Zayna i zaczęłam się nią  bawić.

On mnie znał. On wiedział, że teraz nie będę znowu w stanie na niego spojrzeć. Przybliżyć się, przytulić- ale sam do tego doprowadził.

-Proszę.- wyciągnął rękę, ale po chwili ją cofnął bojąc się ruchu z mojej strony.

Kątek oka zobaczyłam skapujące na prześcieradło łzy. Jego łzy.


-O co prosisz? O szansę, której i tak dla Ciebie nie ma? Chcesz, żebym Cię okłamywała? Żebyś żył, w świadomości, że to co do Ciebie czuję, jest prawdą, a potem się rozczarował?

Chłopak wolno wstał. Podniosłam na niego wzrok. Jednak on nie patrzył na mnie. Podchodził  do parapetu. Na wyprostowanych rękach podparł się o niego i spojrzał gdzieś przed siebie. Pociągnął nosem.

-Chcę, żeby po prostu było jak dawniej… Przecież niczego więcej nie oczekuję. Nadal nie rozumiem, dlaczego nie przystaniesz na taka propozycję.

-Nie chcesz, żeby było jak dawniej. Przynajmniej każdy zakochany człowiek by tak nie chciał. Oczekujesz czegoś więcej.- bąknęłam.- nie okłamuj się Niall.

Chłopak potarł dłonią twarz, chcąc zapewne zatrzymać kolejne napływające łzy.

-Tak.- odparł cicho.- oczekuję, ale to przecież nie wpłynie na NAS.

-Jak to nie wpłynie na nas?! Ty słyszysz, co Ty mówisz Horan?!

Widziałam, że blondyn ściska obie dłonie, aż mu pobielały kłykcie.

-Oczekujesz miłości, mówisz o przyjaźni, a jak na razie jeszcze nie wiadomo kim dla mnie jesteś.-jęknęłam.

-Nadal nie rozumiem..-szepnął.

Czekałam na dalszą część z jego strony. W pokoju panowało milczenie. Co jakiś czas, można było usłyszeć łzy chłopaka, które zderzały się z parapetem.

Blondyn wziął głęboki oddech.

-Ja…my…nasza przyjaźń…

-Nie Niall. Wykreśl to sobie.-przerwałam mu.

-Ale co Ci to przeszkadza?!- podniósł ton.- powiąż fakty. Widzisz różnicę, pomiędzy tym, że oczekuję od Ciebie tylko jednego, a jestem na zabój zakochany w Alice Claire Suzette?!

43 komentarze:

  1. Świetny rozdział <3 czekam na następny :) Świetnie piszesz :) Wesołych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja..
    SZOK.
    Moje podpuchnięte oczy i tak nie pozwalały mi na jakąkolwiek ostrość widzenia, ale jakoś przeczytałam to wszystko. I te ostatnie słowa. Wybałuszyłam oczy, łzy przestały spływać...Jeszcze raz SZOK.
    ''-Ale co Ci to przeszkadza?!- podniósł ton.- powiąż fakty. Widzisz różnicę, pomiędzy tym, że oczekuję od Ciebie tylko jednego, a jestem na zabój zakochany w Alice Claire Suzette?!''
    A mi już się śniło że Asia i Niall idą sobie ścieżką trzymając się za ręce...
    Trudno.
    Ściska i pozdrawiam;
    Claudia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha xD Ja i moja mina bezcena xD Walnęłam się mocno w otwartej dłoni w buzię przy tym ostatnim zdaniu xD Ja wiedziałam! I mówiłam Ci o tym! Hahaahahah xD Ja wiem wszystkooo xD Niby takie oczywiste że Niall kocha Asię, a tu bam! Alice!! Haha niezłe. A już miałam zmienić zdanie. Świetnie skonstruowałaś ten rozdział. Zdania normalniee... no tak w atmosferę wpędzają. I ten stres, no i Niall.... Bosh, ja prawie się nie popłakałam. Ale znów. ZNOWU KOŃCZYSZ W TAKIM MOMENCIE! Choć szczerze jestem ciekawa, jaka będzie reakcja Asi, ale przynajmniej będzie znowu dużo do myślenia xD I znó te moje teorie. Ojj Nicole od nich nie uciekniesz xD
    Normalnie boskie! Świetnie zrobiłaś ten rozdział. Dawaj na Nowy Rok kolejny! xD
    K.A :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nienawidzę Cię za ten rozdział. Po prostu nienawidzę!
    Jak mogłaś mi to zrobić?
    Teraz mam nadzieję, ze Asia będzie z Hazza, chociaż znając Ciebie to mogłaby być z Zaynem i raczej obstawiam, ze to z nim będzie; a więc miej mój zły humor na sumieniu.
    Nienawidzę, nienawidzę. NIENAWIDZĘ! :(((((((((((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to może być z Hazzą lub Zaynem :))))

      Usuń
  5. O ja no tego to się nie spodziewałam zaskoczyłaś mnie nie ma co :D
    Jestem ciekawa co teraz Asia sobie pomyśli o ja jestem w szoku ;0
    Wesołych świąt i z niecierpliwością czekam na nowy. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurde, to było dziwne, bo Asia mówiła do niego wprost że ONI( Niall i ONA) nie mogą być razem. A Niall nie zaprzeczał i uznałam , że rzeczywiście chodziło o Asię. Zaskoczyłaś mnie .I bardzo się cieszę takiego obrotu spraw. Alice była święcie przekonana, że to chodzi o Asię, Asia w ogóle jest zapewne całkowicie w tym wszystkim zamotana, i na dodatek Zayn pomaga Niallowi dogadać się z Asią.
    SUPER! XD.
    Nie, no fantastycznie, Niall nie będzie z Asią, wszystkich chyba nabrałaś :P
    Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku.
    życzy Pati : )

    OdpowiedzUsuń
  7. O Kurwa jaka zmiana akcji dawaj.następny bo.nie bd spac po nocach aga Xxx

    OdpowiedzUsuń
  8. o fuck ...jak mogłaś przestać w takim momencie ...dawaj kolejny bo normalnie nie usnę .......to chyba najlepsze wyjście z tej sytuacji ze on kocha alice......czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  9. *-* Znajdę Ciebie...
    A ja byłam święcie przekonana, że Styles podkochuje się w Alice, Niall w Asi, a miałam nadzieję, że Asia i Zayn będą razem. A Niall? Niall będzie jej przyjacielem.
    Jaki obrót spraw, nabrałaś wszystkich zgromadzonych, czytających...
    Aaaaaaa!!!
    Czyli jednak Zayn i Asia mają szanse! :3...
    ~...teraz wiem, że marzenia się spełniają...~ :D
    Ale nie no, na prawdę zaskoczyłaś mnie. Pozytywnie oczywiście, bo jak negatywnie, nie?. ;D
    Dobra..muszę się do czegoś przyznać...
    Jakaś łza popłynęła, ale to była prawdziwie kobieca łza! :p
    A teraz bez przyczajki....po prostu brak słów! *___* Piszesz fenomenalnie, na świecie słów nie ma opisujących Twój talent!
    Ale wiesz..Ja mam nadzieję, że spikniesz ze sobą Zayn'a i Asię, w końcu już sprawa rozwiązana...
    Aaaaaaaaa!!!
    Przypomniało mi się dopiero teraz... :O
    Przecież kiedy Niall słyszał Asię, kiedy ona w nocy...Ekhem..wiemy co jej się śniło ;d., to on dlatego płakał! On chyba myśli, że..ona go..Nie ogarniam, ale jedno jest pewne-piszesz PER-FECT!
    I wzajemnie, dzięki za życzenia. xd

    OdpowiedzUsuń
  10. Co???Alice?!
    No to mnie zaskoczyłaś,że niby Niall się ciął...boże ryczałam.Asia pewnie będzie się cieszyła.Ale Niall i Alice?A ja myślałam że to może o Nicole chodzi.Czekam na następny i Wesołych Świąt!
    ~Kocham~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaa... gdyby chodziło o Nicole to Niall nie przyszpilał jej do ściany xD

      Usuń
    2. A ja myślałam że on to wtedy z miłości to zrobił boże to moja wyobraźnia...o_O

      Usuń
  11. hahhahahaha miałam racjeee jesteemmm ggeeenniiiaaalllnnnnaa :::DDDD

    OdpowiedzUsuń
  12. o matko :O
    rozdział super!!! Szkoda mi cholernie Nialla że Aśka kurde go tak traktuje a nawet nie wie o co chodzi ;o dałaby mu chociaż wytłumaczyć a nie!!! Mam nadzieje że będą się dalej przyjaźnić tak jak dawniej ♥
    a co do twojego wcześniejszego pytania to TAK JA KIBICUJE CAŁY CZAS ASI I LOUISOWI!!!!!!!! ONI BY BYLI SUPER PARĄ :D KOCHAM TEGO IDIOTE :PP ale Asia czasami mnie już wkurza xd
    ps. Tak w ogóle to nie chciałabym żeby Niall był z Alice ;//
    wgl niech Alice sobie kogoś innego znajdzie ;o ale nie z 1D dziwne mam podejście tak wiem ale po prostu wolałabym żeby to się skończyło inaczej..
    Ale w sumie to nie wiem no najważniejsze to rób wszystko byleby tylko Niall nie był smutny tylko SZCZĘŚLIWY!!!!!
    I PAMIĘTAJ : LOUIS AND ASIA - JESTEM NA TAK!!!!! ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Normalnie cię zabije! :( akurat w takim momencie!? :c I A-L-I-C-E?! what?! oszalałaś?! :'( dlaczego nie Asia :'( mogę się założyć że będzie z Zaynem :'(

    OdpowiedzUsuń
  14. o ja cie ale mnie zaskoczyłaś!! Alice! Ło ja cie. Next szybko :* genialne g e n i a l n e

    OdpowiedzUsuń
  15. + ja kibicuje mocno LouLou i Asi!! :) ale blagam powiedz ze pogodzi sie z Zaynem bo w sumie z nim tez moglaby byc hfjisjfhsjkfye jezu

    OdpowiedzUsuń
  16. Zayn + Asia = ♥

    OdpowiedzUsuń
  17. Kurde no w takim momencie przerwać... :c pisz szybko bo chyba umre z ciekawości.. jesteś genialna kocham tego bloga najmocniej! ♥/Nitka

    OdpowiedzUsuń
  18. Wiedziałam, że zakochał się w Alice :D! Czekam na następne rozdziały!
    Annie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wiedziałam, witaj w klubie! K.A

      Usuń
  19. O mój Boże umiesz z szokować człowieka. Nie mogę doczekać się następnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  20. Zaczęłam czytać twojego bloga 4 dni temu od samego początku, myślałam że będą krótkie i nudne rozdziały. U Ciebie jest wręcz przeciwnie, uwielbiam czytać kolejne rozdziały, kiedy już czytam czuję się jak w "transie"...
    Zszokowała mnie wiadomość końcowa że zakochał się w Ali ;c
    Popłakałam się strasznie przy tym rozdziale...
    Teraz pewnie już nie będą się przyjaźnić tak jak dawniej :(
    A u zrób coś z Zaynem i Asią bo aż serce się kraje, chociaż to opowiadanie a nie rzeczywistość ;]
    Pozdrawiam i życzę duuuuuuuuuuuużo weny kochana ♥

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak mogłaś to zrobić a już myślałam że asia będzie z Niallem. Zawiodłam się mam nadzieje że wszystko się zmieni w następnym rozdziale !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. jesteś świetna nie moge się doczekać następnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  23. Wow to jest świetne a i przy okazji zapraszam na bloga mojej przyjaciółki http://littlesue69zzt.blogspot.com/ to tez blog o One Direction

    OdpowiedzUsuń
  24. Ha ha ha to było świetne. Ja nie mogę i jak ona się z tego teraz wyplącze. Nieźle, nieźle. No to mamy już mniej więcej naprostowaną sprawę z Niallem, teraz jeszcze Zayn, ale nie naciskam ( jakby to mogło coś zmienić :D)
    czekam (nie)cierpliwie na kolejny rozdział.
    Jane <3

    OdpowiedzUsuń
  25. O matko ! No tego to się wszyscy nie spodziewaliśmy!
    Kiedy zobaczyłam ostatnie zadanie to je jeszcze trzy razy (tak dla pewności) przeczytałam. A jednak! Moje oczy się nie myliły !<3
    Moim zdaniem to nawet dobrze ;] ...Ja jestem za tym żeby Asia była Z ZAYN'EM <3
    Oni byli by świetną parą! ;*
    A tak wgl to sorki że z anonima... ale cóż, nie mam tutaj konta. Ale mam nadzieję, że mi wybaczysz? Hahaa ;>
    Nie mogę się doczekać nn;* Pozderki Natala;* <3

    OdpowiedzUsuń
  26. A mi sie zdaje ze Niall kocha Asie ale tylko powiedzial ze w Alice zeby przyjazn miedzy nia a nim znow wrocila.... No nic czekam na nast rozdzial... normalnie zakochalam sie w twoim blogu! Najfajniej by bylo gdyby Asia byla z Niallem i pogodzila sie z Zaynem... ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jezu KOCHAM TO<3 Zakochalam sie poprostu!! Ale najbardziej chcialabym zeby Asia była z Zaynem i przyjaciółką dla Nialla oraz żeby Alice była z Niallem <3Czekam na następną część:**
    Wiktoria:)

    OdpowiedzUsuń
  28. A jeżeli terazAlce nie będzie z Horanem to ZABIJE CIĘ!!!!!!!!
    Rozdiał świetny :3 Jak zawsze z resztą. Zgadłam (co z tego, że za 5000 razem), że Naill kocha Alice. A teraz Zayn i Aśka tylko szybko pisz nn bo nie będe spać
    Amanda

    OdpowiedzUsuń
  29. świetne czekam na next zapraszam do mnie http://makeyouloveme25.blogspot.com/
    http://withurlove25.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Z jednej strony nie za bardzo lubie Aśke , a z drugiej nawet mi do Nialla pasowała (szczególnie tym cięciem sie :D)...mam nadzieje , że on to mówi bo niechce stracić przyjaciółki :)
    Mi tam obojętne z kim będzie(chociarz do tej kłótni w szpitalu myślałam , że będzie z Zaynem , teraz mam dalej nadzieje , że będzie z Niallerkiem :P chociaż Louisem lub Harrym też sie zachwyce : o ile będzie to ciekawe!!!)
    Psss.czytam twojego bloga wiedz o tym tylko po prostu nie mam pomysłów na komentarze więc nie komentuje (chociaż tutaj sie rozpisałam :P )
    I jeszcze chciałam zwrócić malutką uwage :
    mogłabyś pisać zwarzając na ortografie :)
    Bo czasami ciężko się doczytać ;)
    I weź szybko coś dodaj bo nie przestaje ryczeć :)
    Nie wiem może coś , że Alice podsłuchiwała ich (albo ktoś inny ;D)
    I chciałabym żeby Aśka w końcu zobaczyła jakiego faceta ma przy sobie ...nawet jeśli nie będą razem to myśle , że Niall będzie do niej coś czuł...głupio zrobiła czytając jego pamiętnik ( tak według mnie ;P ) /Miśka :3

    OdpowiedzUsuń
  31. Musiałaś skończyć w takim momencie!!!!!!!! UGHHHHHHHH...
    To jest boooooskie!!!
    Wenooo powróć!!!
    Szybko pisz kolejny rozdział!!! Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  32. fajne fajne
    wrzucaj opowiadania też na http://www.opowi.pl

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja myśle , że to jest tak :
    -Zayn i Harry kochają Asie
    -Niall kocha Alice tylko nie chciał tego mówić Asi bo myślał , że to ona sie w nim kocha
    -Asia kocha Zayna (tylko boi sie mu to powiedzieć)
    -Asia udaje , że lubi Nicole
    -Znając szczęście Asi (:D) Zayn będzie z Nicole (tego nie potwierdzam tylko przypuszczam)
    - Alice podkochuje się w Zaynie
    Więc albo Asia będzie chodzić z Harrym albo Louisem :P/ Cukierkowa ^.^

    OdpowiedzUsuń
  34. nie no MEGA , umiesz szokować dziewczyno... Powiedz kiedy nastepny ? Z niecierpliwością czekam. Pozdrawiam. Julka. p.s chciałabym żeby Hazz był z Asią. Bardzo do siebie pasują... W sumie Niall też by do niej pasował

    OdpowiedzUsuń
  35. Super <3 nie spodziewałam się że Niall kocha się w Alice o.o Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  36. Czekam na nn;* !! Dodaj szybko ... ;>

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze ♥
Mam najwspanialszych czytelników na świecie : )